GMO (Genetically Modified Organism) – organizmy modyfikowane genetycznie to organizmy inne niż organizm człowieka, w których materiał genetyczny został zmieniony w sposób niezachodzący w warunkach naturalnych wskutek krzyżowania lub naturalnej rekombinacji (Ustawa o GMO z dnia 21 czerwca 2001 r.)
Na czym polega modyfikacja?
• na wprowadzeniu do genomu modyfikowanego organizmu fragmentu DNA z innego organizmu, który odpowiedzialny jest za daną cechę
• na modyfikacji genu – zmianie jego aktywności (np. wyłączenie, knock-out)
• na usunięciu genu całkowicie z organizmu
• na tworzeniu organizmów o zestawie genów niewystępujących dotąd w naturze
Jakie organizmy poddawane są genetycznej modyfikacji?
Modyfikowane genetycznie są głównie
rośliny mające duże znaczenie gospodarcze; zmiana genomu ma na celu nadanie im pożądanych przez człowieka cech, np. zwiększenie trwałości roślin ozdobnych. Genetycznej modyfikacji ulegają także
bakterie i
zwierzęta, które powstają w wyniku świadomej działalności biologów na materiale genetycznym.
Technologia GMO stosowana w odniesieniu do mikroorganizmów (zwykle w celach przemysłowych czy w farmacji) nie budzi większych kontrowersji, w związku z tym, że takie organizmy GM
znajdują się pod kontrolą i nie wydostają się do środowiska. Wątpliwości głównie dotyczą genetycznie modyfikowanych roślin uprawnych i zwierząt hodowlanych dlatego, że GMO wkracza do produkcji żywności, a produkcja ta odbywa się w środowisku naturalnym, co wiąże się z
bezpieczeństwem zdrowotnym i zagrożeniem środowiskowym.
Mimo opiniom, że
rolnicy zawsze produkowali GMO, z modyfikacją genetyczną zaczęto eksperymentować w laboratoriach dopiero około 30 lat temu, a z GMO w rolnictwie i żywności mamy do czynienia od około 17 lat, ponieważ przed erą inżynierii genetycznej nie było możliwe przeniesienie genu np. z bakterii do rośliny. Trudno więc dziś ocenić długotrwały
wpływ roślin GM na środowisko i na nasze zdrowie, ponieważ czas obserwacji jest zbyt krótki, a badania, które się wykonuje, w większości nie pozwalają ocenić skutków długotrwałej diety zawierającej GMO ani jej wpływu na kolejne pokolenia. Słyszy się, że
Amerykanie od lat jedzą GMO i
nic im nie jest. Mało kto wie, że w USA nie znakuje się GM żywności – nie ma więc możliwości wykonania badań porównawczych.
Nie ma żadnych dowodów, że ta żywność nie szkodzi. Równie dobrze można sądzić, że jest ona jedną z przyczyn nasilenia plagi chorób cywilizacyjnych w USA.
Uprawy roślin i zwierząt GM są reklamowane jako
pomoc na niedostatek żywności na świecie. Producenci twierdzą, że dają one wyższe plony niż uprawy tradycyjne. W rzeczywistości kwestia ta jest dość dyskusyjna, gdyż wiele analiz pokazuje, że odmiany GM wcale nie są bardziej wydajne, ponieważ najczęściej uprawiane rośliny GM nie zawierają wcale modyfikacji, które miałyby zwiększać urodzaj,
mają bowiem głównie dwie modyfikacje: sztucznie wbudowaną
odporność na opryskiwanie środkiem chwastobójczym lub
zdolność do samodzielnej produkcji naturalnego środka owadobójczego (bakteryjna toksyna Bt).Co za tym idzie, nie jest to korzystna modyfikacja dla nas konsumentów, a dla producentów takich roślin GM.
Za technologią GM stoją
potencjalne ogromne zyski dla koncernów, które sprzedają opatentowane ziarno GM i środki chemiczne niezbędne do takich upraw. Polska jako jeden z większych krajów rolniczych UE i prawie czterdziesto-milionowy rynek konsumencki znajduje się w okręgu ich zainteresowania.
Nasiona GM nie mogą być zgodnie z prawem wysiane ponownie oznacza to, że rolnicy muszą każdego roku kupować nowe nasiona. Firmy biotechnologiczne kontrolują cenę nasion -
kosztują one rolników 3-6 razy więcej niż konwencjonalne nasiona. To, w zestawieniu z ogromnym nakładem chemikaliów, których uprawy GMO wymagają oznacza, że okazały się one bardziej kosztowne w uprawie niż uprawy konwencjonalne. Warto zastanowić się, czy w inżynierii genetycznej żywności
tak naprawdę chodzi o dobro publiczne, nakarmienie głodnych, bądź wspieranie naszych rolników, czy chodzi w niej o prywatną, korporacyjną kontrolę systemu żywieniowego...
Stan polskiej gleby jest znakomity ze względu na niewielkie nawożenie, minimalne wykorzystanie pestycydów, jak również dlatego, że rolnictwo polskie przetrwało w układzie szachownicy pól. Sprzyja to różnorodności i małemu zmęczeniu gleb. Wprowadzenie roślin modyfikowanych genetycznie do Polski
przekreśla naszą unikalność oraz
szansę na eksport poszukiwanej na świecie zdrowej żywności. Ubogi polski rolnik nie ma powodu,
by dzielić się zyskiem i płacić producentom biotechnologicznym. Polska nie ma żadnego powodu, żeby sprowadzać, a tym bardziej produkować żywność modyfikowaną, na którą popyt na świecie systematycznie spada, mając nadprodukcję własnej żywności wytworzonej z poszanowaniem zasad ekologii. Rynki europejskie zamykają się na żywność GM, coraz częściej stawiając na żywność ekologiczną i wyprodukowaną metodami tradycyjnymi.
GMO w Polsce:
• 8 listopada
2012r. została przegłosowana w Sejmie ustawa zezwalająca na obrót żywnością GM w Polsce. Ustawa nie narzuca obowiązku znakowania żywności GMO. W styczniu
2013r. Rada Ministrów zakazała uprawy dwóch odmian genetycznie modyfikowanych roślin: ziemniaka Amflora oraz kukurydzy MON810.
• Ustawa z dnia 28 listopada
2014r. o zmianie ustawy o organizmach genetycznie zmodyfikowanych oraz niektórych innych ustaw określa zasady:
1) zamkniętego użycia mikroorganizmów genetycznie zmodyfikowanych;
2) zamkniętego użycia organizmów genetycznie zmodyfikowanych;
3) zamierzonego uwolnienia organizmów genetycznie zmodyfikowanych do środowiska;
4) wprowadzenia do obrotu produktów genetycznie zmodyfikowanych
• W 2017 roku w Polsce ma wejść w życie zakaz stosowania pasz genetycznie zmodyfikowanych.
Źródło: